Autor
Za każdą naprawioną sztuką od VUCH stoi historia precyzyjnej pracy i wieloletniego doświadczenia – a jedną z osób, które za tym stoją, jest nasza główna krawcowa Iva. W rozmowie opowiedziała nam, jak długo pracuje jako krawcowa, co najbardziej ją cieszy w tej pracy i jak wygląda proces naprawy produktów zwracanych przez klientki. Iva otworzyła przed nami drzwi do kulis, gdzie naprawa to nie rutyna, lecz uczciwe przywracanie przedmiotów do życia.
Jak długo jesteś krawcową?
Łącznie pracuję w tej branży około 30 lat.
Jak długo dla VUCH?
Dla VUCH pracuję od 2 lat.
Co lubisz w swojej pracy?
Kreatywność. To, że dajemy produktom drugie życie. Nic nie jest wyrzucane bez potrzeby, ratujemy to, co jeszcze się nadaje.
Ile torebek naprawiacie dziennie?
Z Marcelką każda z nas średnio 10 sztuk dziennie. Czasem więcej, czasem mniej. Współpracujemy też z działem obsługi klienta i realizujemy indywidualne prośby.
Wolisz szyć nowe rzeczy czy naprawiać?
Po tylu latach pracy zdecydowanie wolę naprawiać. Produkt nie jest wyrzucany, tylko dostaje nową szansę. Ta różnorodność mnie cieszy.
Jak wygląda proces napraw w VUCH?
Dział reklamacji ocenia, czy produkt można naprawić. Każdy egzemplarz przechodzi przez nasze ręce. Sprawdzamy go, naprawiamy i jeszcze raz kontrolujemy. Jeśli znajdziemy coś, co można poprawić – robimy to, nawet jeśli klientka nie wspomniała.
A co z indywidualnymi naprawami?
Czasem koleżanki z obsługi mówią: „Iva, klientka ma za krótki pasek przy nerce – można coś z tym zrobić?” Odpowiadam, że jasne. Więc zamiast zwracać produkt, dostosowujemy pasek.
Innym razem pasek jest za długi, a klientka nie chce oddać torebki – wtedy go skracamy. To dodatkowe usługi, ale lubimy wychodzić naprzeciw potrzebom klientek.